Bart Dawes
Bart Dawes nie ma w życiu szczęścia. Można nawet uznać, że ma
wyjątkowego pecha. Nienawidzi swojej pracy, stracił syna, jego
małżeństwo się rozpada. Na dodatek jego dom stoi na drodze
międzystanowej autostradzie i lada dzień rozjadą go buldożery. Bart nie
zamierza się jednak poddać, kupuje broń i rozpoczyna walkę o to, co
jeszcze mu pozostało...
"Ostatni bastion Barta Dawesa" Richarda Bachmana jest horrorem. Znaczy tak jest podobno, bo tak naprawde, w "Ostatnim bastionie..." nic strasznego nie ma. Szczerze mówiąc, lekko się zawiodłem. Oczekiwałem czegoś strasznego, historii, która zmrozi mi krew w żyłach. A tu nic.
Ok, Stephen King nie pisze TYLKO horrorów, ale skoro na lubimyczytac, na wikipedii i innych stronach pisze, że to jest horror, to to musi być horror. A horror ma to do siebie, że potrafi mocno przestraszyć. A tu nie było nic takiego.
Nie polecam Wam tej książki, Nic ciekawego. Mogę nawet powiedzieć, że mi się ta książka lekko dłużyła. Nie wiem... takie 4/10. Nawet mniej. Jeśli chcecie poznać historię człowieka, który broni swojego domu przed wyburzeniem, bo głównie na tym ta fabuła polega, to przeczytajcie. Mnie nie pociągnęła.A, i do tego ciągle przewijające się postacie: Fred i George. Po co tam oni są? Przeczytałem cały "Ostatni bastion..." i nadal nie ogarniam.
A jutro Filmoteka 2. Do jutra :D
"Ostatni bastion Barta Dawesa" Richarda Bachmana jest horrorem. Znaczy tak jest podobno, bo tak naprawde, w "Ostatnim bastionie..." nic strasznego nie ma. Szczerze mówiąc, lekko się zawiodłem. Oczekiwałem czegoś strasznego, historii, która zmrozi mi krew w żyłach. A tu nic.
Ok, Stephen King nie pisze TYLKO horrorów, ale skoro na lubimyczytac, na wikipedii i innych stronach pisze, że to jest horror, to to musi być horror. A horror ma to do siebie, że potrafi mocno przestraszyć. A tu nie było nic takiego.
Nie polecam Wam tej książki, Nic ciekawego. Mogę nawet powiedzieć, że mi się ta książka lekko dłużyła. Nie wiem... takie 4/10. Nawet mniej. Jeśli chcecie poznać historię człowieka, który broni swojego domu przed wyburzeniem, bo głównie na tym ta fabuła polega, to przeczytajcie. Mnie nie pociągnęła.A, i do tego ciągle przewijające się postacie: Fred i George. Po co tam oni są? Przeczytałem cały "Ostatni bastion..." i nadal nie ogarniam.
A jutro Filmoteka 2. Do jutra :D
Komentarze
Prześlij komentarz