Śledztwo na Łotwie

Labs diena! Dzisiaj Łotwa.

"Psy z Rygi" to drugi tom z serii o Kurcie Wallanderze. Tym razem na Komendę Policji w Ystad przypływa z Łotwy major Liepa. Pomaga ekipie policyjnej w rozwiązywaniu zagadki śmierci dwóch młodych mężczyzn. Denaci są ubrani w garnitury. Ich ciała leżą na pontonie. Śledztwo nabiera tempa, kiedy Kurt dowiaduje się, iż odkryto, że młodzi mężczyźni przed śmiercią prosili, wręcz błagali o to, żeby ktoś ich zastrzelił. Trudne śledztwo staje się jeszcze trudniejsze, kiedy zamordowany zostaje sam major Liepa. Kurt Wallander płynie na Łotwę, żeby zbadać sprawę. Tam poznaje żonę (byłą żonę) majora, Baibę. Ona zapoznaje go z Inese, która ma mu pomóc w śledztwie... Czy śmierć majora ma jakikolwiek związek z denatami na pontonie? Czy Kurt Wallander podoła sprawie? Jakie niebezpieczeństwa czyhają na niego w Rydze?

Książkę mi się czytało luźno, swobodnie. Nie była ona tak mocno wciągająca, ale zdecydowanie nie jest złą powieścią. Dokładne opisy miejsc i sytuacji pozwalały na "przeniesienie się" w dane miejsce (jak to zwykle w książkach bywa, więc po co to piszę? :) ). Najlepszy moment w tej książce? Kiedy Kurt Wallander próbował się wydostać z magazynu i na własne oczy zobaczył, jak ktoś zastrzelił Inese. Lała się z niej krew, czuć było strach... Ale emocje! :D

Książka, jak poprzednia, baaardzo dobra! Polecam ją, jak i całą serię z Wallanderem!