Klin klinem!

W chłodny zimowy wieczór Joanna czeka na telefon od ukochanego. Zamiast niego w słuchawce odzywa się tajemniczy głos mężczyzny. Telefoniczna znajomość przeradza się w płomienny romans, a główna bohaterka wplątuje się w niebezpieczną aferę. 

     Ta krótka (mająca zaledwie 200 stron) jest podzielona na dwie części. Mnie osobiście druga część podobała się bardziej.

     W pierwszej części Joanna poznaje przez telefon mężczyznę o miłym i urzekającym głosie. Rozmawia z nim możliwie długo, tylko żeby jak najdłużej słyszeć jego głos. W pewnej chwili się z nim umawia.

      W drugiej części do Joanny dzwonią osoby, które wypowiadają do niej różne dziwne hasła. "Szkorbut", B-1, B-2 i inne. Joanna nic z tego nie rozumie, myśli, że to jacyś nienormalni wydzwaniają do niej z tymi głupimi komendami. W pewnym momencie Joanna uświadamia sobie, że wpadła w pułapkę. Dzwonią bowiem do niej... szpiedzy! Te różne dziwne hasła i skróty, które raz po raz zaskakują Joannę, to tajny szyfr szpiegów! Telefony dzwonią dalej, końca nie widać... Jak to się skończy? Czy Joanna wpadnie w szpony tajnej konspiracji? Jak sobie poradzi? Dowiedz się.

     Jak już wyżej wspominałem, bardziej podobała mi się druga część. Było więcej akcji, wiecej napięcia. Część pierwsza to rozgrzewka... :)

     Czy polecam? Według mnie, książka średnia. Akcja rozwija się dopiero od połowy ksiażki (znaczy, to moje odczucie). 

     Jak oceniam te książkę? Sam nie wiem... 7/10.