Morderca bez twarzy

Dokładnie tak! Morderca, który nie ma twarzy!



Kurt Wallander, który pracuje w policji kryminalnej w Ystad, podejmuje się sprawy małżeństwa Lövgrenów, starych ludzi, okrutnie zamordowanych w małym domku na wsi. Zadźgany nożem mężczyzna umarł na miejscu, a kobieta przed śmiercią zdążyła wykrztusić zaledwie jedno słowo: „zagraniczny”. Lecz prasie wystarczy nawet jedno słowo – w wyniku rozpętanej przez media kampanii temperatura społeczna wzrasta, mnożą się anonimowe telefony i groźby podpalenia ośrodków dla uchodźców, wreszcie dochodzi do zastrzelenia przypadkowego Somalijczyka. Tymczasem śledztwo ujawnia, iż zabity Johannes Lövgren prowadził drugie życie i korzystał z fortuny zbitej na handlu z Niemcami podczas wojny...
     "Morderca bez twarzy" to pierwszy tom z serii o Wallanderze. Jest w nim mowa o uchodźcach i imigrantach. Pojawiają się w niej również Polacy. Motywem przewodnim historii jest liberalne podejście Szwecji do imigracji, a także kwestie rasizmu i tożsamości narodowej. To właśnie oni grają w powieści pierwsze skrzypce.
     Jak potoczy się sprawa? Czy Kurt Wallander odnajdzie zagranicznych sprawców przestępstwa?
     Pierwszy tom bardzo mi się spodobał. Intrygujące ostatnie słowo umierającej, będące kluczem w trudnej sprawie, młoda dziewczyna pracująca w banku, która doskonale pamięta wiele szczegółów, które mogą wnieść dużo plusów do sprawy. Pościgi i wartka akcja. A na koniec ostateczne wykrycie mordercy. To jest to!
    Po skończeniu tego wpisu zabieram się za następny! Gorąco polecam tę powieść i wierzę, że następna też będzie równa tej! Może nawet lepsza! Trzymajcie się!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bohaterowie serii książkowych# 13 Wiktor Forst

Bohaterowie serii książkowych #8 Harry Hole

Deniwelacja