Rose Madder
Wiem, wiem, bardzo dawno nie wchodziłem na bloga. A to dlatego, że nie maiłem czasu. Nie mam zbyt wiele czasu (jak na razie), dlatego nie będę wrzucał wpisów często.
Pewnego dnia Rosie Daniels decyduje się porzucić swojego męża, przed którym odczuwa paniczny strach, i pod przybranym nazwiskiem rozpocząć nowe życie. Ucieka do innego miasta, gdzie wkrótce zdobywa ciekawą pracę, nawiązuje znajomości i przyjaźnie. W sklepie ze starociami kupuje niezwykły obraz zatytułowany Rose Madder, który - jak się okazuje - pozwala przeniknąć do innego świata. Tymczasem tropem kobiety podąża jej mąż Norman, policjant psychopata, gotowy zabić każdego, kto mu się sprzeciwi. Jest już coraz bliżej, śledzi jej przyjaciół, zdobywa jej adres. Tylko ucieczka w świat Rose Madder może ocalić życie Rosie...
Książka ta nie jest zbyt dobra, żebym mógł ją wam polecić. Można ją poczytać, tak dla relaksu, ale ja nic strasznego w niej nie znalazłem. Nie wiem, nie przestraszyła mnie. A horrory powinny straszyć. Powinny być tak przerażające, że nie uśniesz w nocy :D A tutaj nic strasznego...
Nie, zaraz! Było! Ten byk!
Kiedy Rose znalazła się w świątyni byka i kiedy ten byk na nią ruszył... był coraz bliżej... i bliżej... aż końcu...
ROSE UCIEKŁA! W ostatniej chwili!!!
Myślałem, że ją ten byk zabije, zamorduje i kto wie, co jeszcze! Że wciśnie ją w ścianę! Albo że rozdepcze!
Powiedzmy sobie szczerze: Stephen King ma tylko NIEKTÓRE książki straszne. Reszta jest jako taka...
Ale każdy ma swój gust. Ja osobiście uważam, że są lepsi autorzy od Kinga i nie chodzi mi o gatunek: w końcu Stephen King pisze NIE TYLKO horrory. Ale cóż...
Pewnego dnia Rosie Daniels decyduje się porzucić swojego męża, przed którym odczuwa paniczny strach, i pod przybranym nazwiskiem rozpocząć nowe życie. Ucieka do innego miasta, gdzie wkrótce zdobywa ciekawą pracę, nawiązuje znajomości i przyjaźnie. W sklepie ze starociami kupuje niezwykły obraz zatytułowany Rose Madder, który - jak się okazuje - pozwala przeniknąć do innego świata. Tymczasem tropem kobiety podąża jej mąż Norman, policjant psychopata, gotowy zabić każdego, kto mu się sprzeciwi. Jest już coraz bliżej, śledzi jej przyjaciół, zdobywa jej adres. Tylko ucieczka w świat Rose Madder może ocalić życie Rosie...
Książka ta nie jest zbyt dobra, żebym mógł ją wam polecić. Można ją poczytać, tak dla relaksu, ale ja nic strasznego w niej nie znalazłem. Nie wiem, nie przestraszyła mnie. A horrory powinny straszyć. Powinny być tak przerażające, że nie uśniesz w nocy :D A tutaj nic strasznego...
Nie, zaraz! Było! Ten byk!
Kiedy Rose znalazła się w świątyni byka i kiedy ten byk na nią ruszył... był coraz bliżej... i bliżej... aż końcu...
ROSE UCIEKŁA! W ostatniej chwili!!!
Myślałem, że ją ten byk zabije, zamorduje i kto wie, co jeszcze! Że wciśnie ją w ścianę! Albo że rozdepcze!
Powiedzmy sobie szczerze: Stephen King ma tylko NIEKTÓRE książki straszne. Reszta jest jako taka...
Ale każdy ma swój gust. Ja osobiście uważam, że są lepsi autorzy od Kinga i nie chodzi mi o gatunek: w końcu Stephen King pisze NIE TYLKO horrory. Ale cóż...
Komentarze
Prześlij komentarz