GRUBO!!!
No hejka! Dzisiaj pewien ranking. Będzie grubo!!! Gotowi?
Zawsze mogę się pomylić, więc jeśli zajdzie jakaś pomyłka, poinformujcie mnie o tym. Najlepiej w komentarzu.
A oto przed Wami RANKING TOP 10 NAJGRUBSZYCH KSIĄŻEK.
Zaczynajmy!
Na miejscu 10. znalazła się "Rewizja" Remigiusza Mroza- 624 strony
9. "Immunitet" również Remigiusza Mroza- 646 stron
http://maksymalnenapiecie.blogspot.com/2016/12/immunitet.html
8. "Czarny dom" Stephen King i Peter Straub- 743 strony
7. "Zły" Leopold Tyrmand- 774 strony
6. "Stukostrachy" Stephen King (chyba wraz z Tabithą King, bo nazwiska ich obojga zostały umieszczone pod tytułem oryginału)- 827 stron
http://maksymalnenapiecie.blogspot.com/2017/10/stuk-stuk.html
5. "Ulisses" James Joyce- 906 stron
4. "Pod Kopułą" Stephen King- 928 stron
A teraz przygotujcie się na najgrubsze z najgrubszych!
3. "Lód" Jacek Dukaj- 1045 stron
2. "TO" Stephen King- 1104 strony
I... najpotężniejszy... NUMER JEDEN!
1. "Bastion" Stephen King- 1165 stron!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Stephen King lubi pisać takie cegły :)
Najgrubsza książka, jaką... TFU! Wypluj to! W książkowym świecie na pewno znajdzie się niejedna książka znacznie lub mniej znacznie grubsza od "Bastionu". Należy zauważyć również, że nie zawsze grubość ma znaczenie. Czasami cieńsza książka jest 100, 1000 razy ciekawsza i bardziej wciągająca niż niejedno monstrum. Ale ranking rankingiem. A czy wy znacie książki grubsze od "Bastionu"? Wierzę, że jakieś na pewno istnieją! I będę się bardzo cieszył oraz wielce radował, jeśli ktoś napisałby tytuł i ilość stron takiego giganta. A, jeszcze jedno, zapomniałbym! Pamiętajcie też, że różne wydawnictwa różnie wydają, więc ilość stron książki wydanej przed jedno wydawnictwo może się różnić od tej samej książki wydanej przez inne.
Cóż, czekam na komentarze i wrażenia :D
Zawsze mogę się pomylić, więc jeśli zajdzie jakaś pomyłka, poinformujcie mnie o tym. Najlepiej w komentarzu.
A oto przed Wami RANKING TOP 10 NAJGRUBSZYCH KSIĄŻEK.
Zaczynajmy!
Na miejscu 10. znalazła się "Rewizja" Remigiusza Mroza- 624 strony
9. "Immunitet" również Remigiusza Mroza- 646 stron
http://maksymalnenapiecie.blogspot.com/2016/12/immunitet.html
8. "Czarny dom" Stephen King i Peter Straub- 743 strony
7. "Zły" Leopold Tyrmand- 774 strony
6. "Stukostrachy" Stephen King (chyba wraz z Tabithą King, bo nazwiska ich obojga zostały umieszczone pod tytułem oryginału)- 827 stron
http://maksymalnenapiecie.blogspot.com/2017/10/stuk-stuk.html
5. "Ulisses" James Joyce- 906 stron
4. "Pod Kopułą" Stephen King- 928 stron
A teraz przygotujcie się na najgrubsze z najgrubszych!
3. "Lód" Jacek Dukaj- 1045 stron
2. "TO" Stephen King- 1104 strony
I... najpotężniejszy... NUMER JEDEN!
1. "Bastion" Stephen King- 1165 stron!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Stephen King lubi pisać takie cegły :)
Najgrubsza książka, jaką... TFU! Wypluj to! W książkowym świecie na pewno znajdzie się niejedna książka znacznie lub mniej znacznie grubsza od "Bastionu". Należy zauważyć również, że nie zawsze grubość ma znaczenie. Czasami cieńsza książka jest 100, 1000 razy ciekawsza i bardziej wciągająca niż niejedno monstrum. Ale ranking rankingiem. A czy wy znacie książki grubsze od "Bastionu"? Wierzę, że jakieś na pewno istnieją! I będę się bardzo cieszył oraz wielce radował, jeśli ktoś napisałby tytuł i ilość stron takiego giganta. A, jeszcze jedno, zapomniałbym! Pamiętajcie też, że różne wydawnictwa różnie wydają, więc ilość stron książki wydanej przed jedno wydawnictwo może się różnić od tej samej książki wydanej przez inne.
Cóż, czekam na komentarze i wrażenia :D
Ciekawe porównanie książek. :D Grube tomiszcza bywają niewygodne czasami, szczególnie że są ciężkie i nieporęczne albo ilość stron odrzuca. :(
OdpowiedzUsuńZauważyłem, że książki w anglojęzycznych wersjach zawsze mają mniej stron. Są mniejsze marginesy i też sposób pisania się różni. A mała ilość stron ma swoje zalety.
Pozdrawiam jeżowo
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/
Co prawda, to prawda, chociaż żadnej książki w obcym języku nie czytałem. Dzięki za komentarz :D Również pozdrawiam, MN :P
Usuń5 tomów z serii o Chyłce przeczytałam w 6 dni! Zarwałam nocki dla nich, ale było warto! <3 Chciałabym, aby Mróz zawsze pisał takie grube książki, uwielbiam jego twórczość :D
OdpowiedzUsuńMasz rację, Stephen King lubi pisać takie cegły :D Również uwielbiam jego książki <3 Jestem w trakcie czytanie "To", ale przyznam szczerze, że czyta się niewygodnie :/
Pozdrawiam serdecznie! Dolina Książek
5 Tomów w 6 dni? :O To możliwe? :) jestem pod wrażeniem :)
Usuń