Zerwa
Wdech, wydech... Weź głęboki oddech! Śmiało! Powietrze na "Zerwie" jest bardzo przyjemne!
"Zerwa" to kolejny kryminał naszego szybkiego autora. Jest to ostatnia już część przygód komisarza Wiktora Forsta. Ostatnia z tego cyklu, bo jak sam autor określa, komisarz ma zamiar powrócić w innych powieściach. Mimo że zachorował (nie powiem na co :) ), to możemy być spokojni, że tak szybko nie umrze.
Zbocza gór znów spłynęły krwią. W środku sezonu turystycznego na Rysach odnalezione zostają zwłoki starszego mężczyzny, a sposób działania sprawcy prowadzi wyłącznie do jednego wniosku: wrócił ten, którego wszyscy się obawiali.
Oprócz monety w ustach, na nagim torsie ofiary znajduje się wycięty w skórze, krwawy napis: „Revertar ad Ierusalem in misericordiis”. Sytuacje komplikuje fakt, że ofiarę umieszczono na samym środku słupka granicznego, przez co śledztwo zamierzają prowadzić zarówno Polacy, jak i Słowacy. W mieście i na szlakach wybucha panika, tymczasem Wiktor Forst budzi się w zakopiańskim szpitalu. Nie pamięta, co działo się z nim, od kiedy opuścił Polskę, by sprawdzić, co znajduje się w pewnej skrytce pocztowej…
W pewnej skrzynce pocztowej. Jeśli chcecie więcej, odsyłam Was do przeczytania "Deniwelacji", a konkretnie jej końcówki :)
"Zerwę" czytało mi się świetnie. Mimo długości, z jaką mamy do czynienia w tejże powieści, "Zerwa" potrafi wciągnąć. Oj, potrafi ;) W ostatniej części, chcąc odnaleźć odpowiedzi na ostatnie pytania, będziemy sporo podróżować do nie tak odległych krajów (ale i tak mocno się zaskoczyłem, kiedy dowiedziałem się, że Forst był wtedy w... [Jeśli chcesz poznać, jaki kraj kryje się za tym nawiasem, przeczytaj książkę], poznamy prawdziwy chłód, i oczywiscie, będziemy wspinac sie po górach.
I nie, tym razem także nie powiem, co przydarzyło się naszemu ulubionemu bohaterowi. Co to będzie i czy Wiktor Forst wytrzyma? Odpowiedź na te dwa pytania odnajdziecie sami. Gorąco zapraszam do wyprawy :D
Moja ocena??? Oczywiście, że dycha! :P
Remigiusz mróz
"Zerwa"
495 tron
"Zerwa" to kolejny kryminał naszego szybkiego autora. Jest to ostatnia już część przygód komisarza Wiktora Forsta. Ostatnia z tego cyklu, bo jak sam autor określa, komisarz ma zamiar powrócić w innych powieściach. Mimo że zachorował (nie powiem na co :) ), to możemy być spokojni, że tak szybko nie umrze.
Zbocza gór znów spłynęły krwią. W środku sezonu turystycznego na Rysach odnalezione zostają zwłoki starszego mężczyzny, a sposób działania sprawcy prowadzi wyłącznie do jednego wniosku: wrócił ten, którego wszyscy się obawiali.
Oprócz monety w ustach, na nagim torsie ofiary znajduje się wycięty w skórze, krwawy napis: „Revertar ad Ierusalem in misericordiis”. Sytuacje komplikuje fakt, że ofiarę umieszczono na samym środku słupka granicznego, przez co śledztwo zamierzają prowadzić zarówno Polacy, jak i Słowacy. W mieście i na szlakach wybucha panika, tymczasem Wiktor Forst budzi się w zakopiańskim szpitalu. Nie pamięta, co działo się z nim, od kiedy opuścił Polskę, by sprawdzić, co znajduje się w pewnej skrytce pocztowej…
W pewnej skrzynce pocztowej. Jeśli chcecie więcej, odsyłam Was do przeczytania "Deniwelacji", a konkretnie jej końcówki :)
"Zerwę" czytało mi się świetnie. Mimo długości, z jaką mamy do czynienia w tejże powieści, "Zerwa" potrafi wciągnąć. Oj, potrafi ;) W ostatniej części, chcąc odnaleźć odpowiedzi na ostatnie pytania, będziemy sporo podróżować do nie tak odległych krajów (ale i tak mocno się zaskoczyłem, kiedy dowiedziałem się, że Forst był wtedy w... [Jeśli chcesz poznać, jaki kraj kryje się za tym nawiasem, przeczytaj książkę], poznamy prawdziwy chłód, i oczywiscie, będziemy wspinac sie po górach.
I nie, tym razem także nie powiem, co przydarzyło się naszemu ulubionemu bohaterowi. Co to będzie i czy Wiktor Forst wytrzyma? Odpowiedź na te dwa pytania odnajdziecie sami. Gorąco zapraszam do wyprawy :D
Moja ocena??? Oczywiście, że dycha! :P
Komentarze
Prześlij komentarz